Lycanthropic Times #1
Mamy pierwszy letni miesiąc Lykańskiego cyklu na Nubari. Oznacza to nabory na okręty, gromadzenie zapasów i początek międzygalaktycznych przygód. Zaciągnij się na okręt już dziś lub zdobądź własny. Podróże czas zacząć ;)
Szukaj
Główne Laboratorium
5 posters
Lycanthropic Tales :: Septyma Galaktyk Nexus :: Nexus Proxima :: Nexus Proxima - Kolonia xandryjska na Nubari
Strona 1 z 1
Główne Laboratorium
"Królestwo" Głównego Genetyka Xandrii.
Xandria- Mistrz Gry
- Liczba postów : 10
Join date : 28/01/2013
Skąd : Nu-Bari
epizod #7 w objęciach wroga
Wbiegł do laboratorium jak opętany. Był ranny i krwawił tak mocno, że naznaczył śladami krwi całą przebytą drogę po lśniącej posadzce. Rozpaczliwie potrzebował pomocy medycznej. Był w szoku. Za wszelką cenę chciał ocalić życie, czuł, że niebawem wymknie mu się przez palce... Rozbijał się jak ptak po klatce. Nie chciał tu być i gdyby miał rzeczywiście jakiś wybór z całą pewnością przyjście tu było by ostatnią rzeczą, na jaką by się zdecydował...
Khalldar Ta'Voch- Alians Viikatemies
- Liczba postów : 12
Join date : 13/07/2013
Skąd : Nemeria // Nexus Polaris
Karta Postaci
Wiek (w latach): 3720
Rasa: Vo'rex
Zawód: Hydrolog
Re: Główne Laboratorium
Przyszedł za słodką wonią krwi, która ściągnęła go tu sprzed gmachu. Uroczy zapach wyścielał dróżkę do laboratorium. O tej porze nikt tam nie gościł - wszyscy wychodzili na obiad, który zamiast krótkiego lunchu przypominał mały raut u jakiejś osobistości. Xandrianom nigdzie się nie spieszyło. Valfhel podbiegł, chciał pomóc nieznajomemu... przedostać się na tamten świat. Spijał strumyczek ciepłego napoju, gdy jego smak rozlał się w jego ustach... Danie nie było aż tak obiecujące jak jego aromat. Vimafo'ves oprzytomniał trochę. Ścisnął tętnicę Reversa i zadzwonił po pomoc.
Valfhel Vimofa'ves- Alians Viikatemies
- Liczba postów : 9
Join date : 04/07/2013
Karta Postaci
Wiek (w latach): 2120
Rasa: Bloodsuckers
Zawód: Łowca
Re: Główne Laboratorium
Gdy tylko otrzymała wiadomość - natychmiast pobiegła do Laboratorium. Takiej ilości krwi nie widziała od rzezi na Is-ah-Bahn'ie. Natychmiast podała środek zwiększający krzepliwość krwi i zajęła się oczyszczaniem rany. Zauważyła, że do leżącego osobnika dobierał się Valfhel, pomimo tego, że sam wezwał ją na pomoc i zastała go tamującego krwotok. Obdarzyła Bloodsuckersa cierpkim i wymownym spojrzeniem.
- Pomóż mi go przenieść na stół. - rozkazała władczym tonem. Dłuższą chwilę zajęło jej oczyszczenie ran Khalldara. Mężczyzna stracił przytomność. Zdawała się nie zwracać na to uwagi. Zaczęła zszywać rany i podała leżącemu kilka jednostek krwi.
- Valfhel, możesz mi powiedzieć co tu się stało? - słychać było, że była na niego zła i podejrzewała, że to właśnie on był głównym winnym całej sytuacji.
- Pomóż mi go przenieść na stół. - rozkazała władczym tonem. Dłuższą chwilę zajęło jej oczyszczenie ran Khalldara. Mężczyzna stracił przytomność. Zdawała się nie zwracać na to uwagi. Zaczęła zszywać rany i podała leżącemu kilka jednostek krwi.
- Valfhel, możesz mi powiedzieć co tu się stało? - słychać było, że była na niego zła i podejrzewała, że to właśnie on był głównym winnym całej sytuacji.
Alex Neverhood- Porozumienie Lykan
- Liczba postów : 8
Join date : 04/05/2013
Karta Postaci
Wiek (w latach): 2100
Rasa: Xandrianie
Zawód: Medyk
Re: Główne Laboratorium
Słuchał poleceń Alex i pomagał jej bez szemrania. Wodził wzrokiem za każdym jej ruchem, gdy zszywała ledwie oddychającego mężczyznę. Widział jak łapie i zasklepia uciekające z niego życie, żeby V. mógł jeszcze raz doświadczyć tego co stało się przed chwilą i przeniosło go w inny wymiar czasu na nie dłużej nich chwilę.
- Wiem tyle co Ty. - syknął przez zęby V.- I tylko dzięki mojej dobrej woli wezwałem Cię, żebyś mu pomogła. - taksował ją złowieszczym wzrokiem źrenic ledwie wyłaniających się spod przymrużonych powiek.
Zwabiła go tu krew... Wezwała dźwiękiem wyraźniejszym niż każda inna... jej słodka woń kusiła go i oplatała, zawiązywała zmysły.... miał ochotę delektować się każdą kroplą... chociaż nie była wyborna... V. nie był w stanie rozróżnić jej gatunku, co sprawiało że wydawała się jeszcze bardziej pociągająca. Chyba dlatego zdecydował się pomóc mężczyźnie.
Spoglądał jak krew, którą podała Neverhood powoli wypełniała żyły i naczynia rannego. Jego oczy przybrały łagodnego wyrazu - stały się jak oczy dziecka, które wpatrzone w swojego chorego pupila z niecierpliwością oczekuje jego wyzdrowienia, żeby wznowić zabawę. Skupił się na tym widoku, przysiadłszy przy mężczyźnie i zdawał się tracić na dobre kontakt z rzeczywistością...
- Wiem tyle co Ty. - syknął przez zęby V.- I tylko dzięki mojej dobrej woli wezwałem Cię, żebyś mu pomogła. - taksował ją złowieszczym wzrokiem źrenic ledwie wyłaniających się spod przymrużonych powiek.
Zwabiła go tu krew... Wezwała dźwiękiem wyraźniejszym niż każda inna... jej słodka woń kusiła go i oplatała, zawiązywała zmysły.... miał ochotę delektować się każdą kroplą... chociaż nie była wyborna... V. nie był w stanie rozróżnić jej gatunku, co sprawiało że wydawała się jeszcze bardziej pociągająca. Chyba dlatego zdecydował się pomóc mężczyźnie.
Spoglądał jak krew, którą podała Neverhood powoli wypełniała żyły i naczynia rannego. Jego oczy przybrały łagodnego wyrazu - stały się jak oczy dziecka, które wpatrzone w swojego chorego pupila z niecierpliwością oczekuje jego wyzdrowienia, żeby wznowić zabawę. Skupił się na tym widoku, przysiadłszy przy mężczyźnie i zdawał się tracić na dobre kontakt z rzeczywistością...
Valfhel Vimofa'ves- Alians Viikatemies
- Liczba postów : 9
Join date : 04/07/2013
Karta Postaci
Wiek (w latach): 2120
Rasa: Bloodsuckers
Zawód: Łowca
Re: Główne Laboratorium
Neverhood przewróciła oczami ze zniecierpliwienia i dezaprobaty na mętne tłumaczenia Valfhel'a, ale powstrzymała się od komentowania. Z natury nie ufała słowom bloodsuckersów, a już tym bardziej nie ufała tym przedstawicielom gatunku, którzy szczycili się z przynależności do swojej rasy. Vimofa'ves należał do grona awanturników - i byłby ostatnią istotą której Alex powierzyłaby swoje życie. Złość przysłaniała jej trzeźwe spojrzenie na zaistniałą sytuację oraz złowieszcze spojrzenia, którymi obdarzał ją mężczyzna. Minęło trochę czasu zanim zwróciła uwagę na irracjonalne, w jej mniemaniu, zachowanie bloodsuckersa. Spojrzała krytycznie na łowcę, ale nie zdążyła wydobyć z siebie słowa, gdy mężczyzna leżący na stole zaczął odzyskiwać przytomność.
Alex Neverhood- Porozumienie Lykan
- Liczba postów : 8
Join date : 04/05/2013
Karta Postaci
Wiek (w latach): 2100
Rasa: Xandrianie
Zawód: Medyk
Re: Główne Laboratorium
- Gdzie ja jestem? - zapytał osłabłym głosem Khalldar, powoli unosząc się na łokciach i rozglądając się dookoła. Nie wiedział gdzie jest, jak się tu znalazł i co się stało. Nie znał otaczających go istot i zdawało się, że nie bardzo może sobie poradzić z własną bezsilnością.
- I jak się tu znalazłem? - po chwili dodał - I kim wy do cholery jesteście?! - do pełnej wściekłości doprowadził go fakt, że nie miał sił, by wstać, ani chociażby się podnieść wyżej niż na wysokość ugiętych rąk. Zacisnął zęby i puścił kilka przekleństw w ojczystym języku, których znajdujący się w jego otoczeniu Alex i V. nie znali, ale z łatwością mogli się domyśleć o co chodzi. Po czym bezsilnie opadł na stół i patrzył na nich tępym wzrokiem obrażonego na cały świat dziecka.
- I jak się tu znalazłem? - po chwili dodał - I kim wy do cholery jesteście?! - do pełnej wściekłości doprowadził go fakt, że nie miał sił, by wstać, ani chociażby się podnieść wyżej niż na wysokość ugiętych rąk. Zacisnął zęby i puścił kilka przekleństw w ojczystym języku, których znajdujący się w jego otoczeniu Alex i V. nie znali, ale z łatwością mogli się domyśleć o co chodzi. Po czym bezsilnie opadł na stół i patrzył na nich tępym wzrokiem obrażonego na cały świat dziecka.
Khalldar Ta'Voch- Alians Viikatemies
- Liczba postów : 12
Join date : 13/07/2013
Skąd : Nemeria // Nexus Polaris
Karta Postaci
Wiek (w latach): 3720
Rasa: Vo'rex
Zawód: Hydrolog
Re: Główne Laboratorium
- Nie wiem ani kim jesteś, ani co tu robisz, ani tym bardziej co się stało. - odpowiedziała zmęczona Neverhood.
- Jestem medykiem. Dostałeś kilka jednostek syntetyka i powinieneś niebawem wrócić do siebie. V. zostanie z Tobą przez jakiegoś arna, bo mam trochę zajęć teraz, ale zajrzę zobaczyć co z Tobą i postanowimy co z Tobą zrobić. - Alex była zmęczona przygotowaniami do wyjazdu i zamykaniem starych spraw. Nie mogła się doczekać, kiedy wreszcie będzie miała chwilę dla siebie. Na okręcie nie mogło być wiele pracy. Tak wiele jak tu, na Nubari.
Nie była zachwycona, że postanowiła zostawić pacjęta z V., ale wymagał obserwacji, a ona nie mogła poświęcić mu więcej czasu.
- Jakby coś się działo - daj znać, przyjdę jak tylko będę mogła najszybciej. - powiedziała w stronę bloodsuckersa patrząc w jego kierunku karcąco, jakby chciała powiedzieć, że nie wolno mu kąsać jej pacjęta, po czym wyszła.
[z/t]
- Jestem medykiem. Dostałeś kilka jednostek syntetyka i powinieneś niebawem wrócić do siebie. V. zostanie z Tobą przez jakiegoś arna, bo mam trochę zajęć teraz, ale zajrzę zobaczyć co z Tobą i postanowimy co z Tobą zrobić. - Alex była zmęczona przygotowaniami do wyjazdu i zamykaniem starych spraw. Nie mogła się doczekać, kiedy wreszcie będzie miała chwilę dla siebie. Na okręcie nie mogło być wiele pracy. Tak wiele jak tu, na Nubari.
Nie była zachwycona, że postanowiła zostawić pacjęta z V., ale wymagał obserwacji, a ona nie mogła poświęcić mu więcej czasu.
- Jakby coś się działo - daj znać, przyjdę jak tylko będę mogła najszybciej. - powiedziała w stronę bloodsuckersa patrząc w jego kierunku karcąco, jakby chciała powiedzieć, że nie wolno mu kąsać jej pacjęta, po czym wyszła.
[z/t]
Alex Neverhood- Porozumienie Lykan
- Liczba postów : 8
Join date : 04/05/2013
Karta Postaci
Wiek (w latach): 2100
Rasa: Xandrianie
Zawód: Medyk
Re: Główne Laboratorium
Khalldar nie miał ochoty tu zostawać. Nie czuł się pewnie w tym miejsu. Jako Vo'rex nie musiał się obawiać przebywania wśród Xandryjskiej społeczności, ale nie czuł się tu bezpiecznie. Już nie. Najgorsze, że nie wiedział co się stało i kto mu to zrobił. Ponadto poczuł się olany przez medyka - w końcu Neverhood zostawiła go z Bloodsuckersem, który jeszcze kilka chwil wcześniej jak zaczarowany chłeptał jego krew.
Ta'Voch unikał Bloodsuckersów. Wiedział, że krew Vo'rexów przyciągała ich i wielu jego pobratymców przez to zginęło... lub zostało przemienionych. On lubił swoją naturę i nie chciał się zmieniać...
Pokiwał głową na słowa medyka udając, że wzburzenie, które nim targało - już odeszło, ale gdy tylko opuściła pomieszczenie groźnie spojrzał na Valfhela.
- Nie waż się do mnie zbliżać, bo wypatroszę twoje ścierwo! - syknął. Poczuł, że krew powoli weszła w jego krwiobieg i zachowywała się jak jego własna... Jeszcze kilka arnów i znów będzie w stanie się ukryć. Nie miał jednak zamiaru siedzieć i czekać, aż medyk dojdzie do tego kim jest i zgłosi to ochronie. Podniósł się i wstał ze stołu. Szybko jednak usiadł na podłodze.
Ta'Voch unikał Bloodsuckersów. Wiedział, że krew Vo'rexów przyciągała ich i wielu jego pobratymców przez to zginęło... lub zostało przemienionych. On lubił swoją naturę i nie chciał się zmieniać...
Pokiwał głową na słowa medyka udając, że wzburzenie, które nim targało - już odeszło, ale gdy tylko opuściła pomieszczenie groźnie spojrzał na Valfhela.
- Nie waż się do mnie zbliżać, bo wypatroszę twoje ścierwo! - syknął. Poczuł, że krew powoli weszła w jego krwiobieg i zachowywała się jak jego własna... Jeszcze kilka arnów i znów będzie w stanie się ukryć. Nie miał jednak zamiaru siedzieć i czekać, aż medyk dojdzie do tego kim jest i zgłosi to ochronie. Podniósł się i wstał ze stołu. Szybko jednak usiadł na podłodze.
Khalldar Ta'Voch- Alians Viikatemies
- Liczba postów : 12
Join date : 13/07/2013
Skąd : Nemeria // Nexus Polaris
Karta Postaci
Wiek (w latach): 3720
Rasa: Vo'rex
Zawód: Hydrolog
Re: Główne Laboratorium
Szła do laboratorium po jakieś próbki. Zajęta była prowadzeniem badań. W dłoniach miała kartę badań - cienki wyświetlacz, na którym przewijała wykresy i wczytywała się w skład. Wpadła na Alex - pochłonięta czytaniem. Nie zauważyła jej. Przeprosiła.
Gdy weszła do pomieszczenia zdziwiła ją obecność obcych. Nie powinni tu byli przebywać. I nawet Alex nie powinna ich zostawiać tu samych. Zmierzyła wzrokiem Khalldara. Wyglądał na słabego.
- V. nie masz umiaru w swoich zabawach, co? - nie bawiło ją to. Czuła niejaką obawę i brak lykanina w pobliżu sprawiał, że czuła niejaki marsz ciarek wzdłuż kręgosłupa. Wyciągnęła pomocną dłoń do siedzącego samca. Podłoga zawsze była złym pomysłem.
Gdy weszła do pomieszczenia zdziwiła ją obecność obcych. Nie powinni tu byli przebywać. I nawet Alex nie powinna ich zostawiać tu samych. Zmierzyła wzrokiem Khalldara. Wyglądał na słabego.
- V. nie masz umiaru w swoich zabawach, co? - nie bawiło ją to. Czuła niejaką obawę i brak lykanina w pobliżu sprawiał, że czuła niejaki marsz ciarek wzdłuż kręgosłupa. Wyciągnęła pomocną dłoń do siedzącego samca. Podłoga zawsze była złym pomysłem.
Jasmin Sansita- Królestwo Xandryjskie
- Liczba postów : 2
Join date : 03/02/2015
Age : 278
Skąd : Lycanthropia // Intergalactics
Karta Postaci
Wiek (w latach): 269
Rasa: Xandrianie
Zawód: Pilot // Językoznawca // Antropolog //
Lycanthropic Tales :: Septyma Galaktyk Nexus :: Nexus Proxima :: Nexus Proxima - Kolonia xandryjska na Nubari
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|
Wto Mar 08, 2016 12:05 am by Jasmin Sansita
» Evangelin "Venorsh"
Pon Mar 07, 2016 11:00 pm by Vamalsa Phar'sab
» Skojarzenia...
Nie Lut 22, 2015 11:30 pm by Fény Lyset
» Wrak Okrętu Reversów "Abissynial"
Czw Lut 19, 2015 10:05 pm by Lykan
» Abyss
Czw Lut 19, 2015 10:03 pm by Lykan
» Co by było gdyby...
Wto Lut 17, 2015 11:43 pm by Fény Lyset
» Poszukiwani
Sro Lut 11, 2015 1:40 pm by Vilandra Margon'em-Tah
» Dopracowywanie postaci
Sob Lut 07, 2015 11:16 am by Haakon Agerskov
» Bloodsuckersi
Sob Lut 07, 2015 11:10 am by Haakon Agerskov